Szalone fryzury – cuda z włosów i na włosach, od kitek, loczków, koczków po fantazyjne upięcia z przeróżnymi dodatkami: ołówki, kredki, mazaki, piórka, tasiemki, sprężynki, wałeczki i cała masa innych. A jeszcze to wszystko tonęło w kolorach tęczy – tego jeszcze w naszej szkole nie było. Uczniowie spisali się na medal, ale nie tylko oni. Pani dyrektor i Pan dyrektor oraz nauczyciele też w tym dniu zaszaleli z fryzurami, było na co popatrzeć i co podziwiać.
A że był to dzień andrzejkowy bez wróżb się nie obyło. I wróżyli sobie wszyscy: lał się wosk, by z jego odlewu wyczytać przyszłość, były wróżby z filiżankami, które podpowiadały kim zostanie się w przyszłości, wróżby z kleksów za pomocą powstałego obrazu mówiły o najważniejszym wydarzeniu w nadchodzącym roku. Dzięki magicznemu kręgowi i zaczarowanej butelce można było dowiedzieć się, co przyniosą najbliższe tygodnie, uczniowie mogli poznać też imię przyszłej żony lub męża w niezwykły sposób, bo za pomocą niewidzialnego atramentu. Uczestnicy wróżyli sobie też z grosików: jak trafili do miski, to byli szczęśliwi, bo ich marzenie lada dzień się spełni, jak nie trafili, to rzucali do skutku. Przy okazji wróżb dzieci ćwiczyły… matematykę – żeby dowiedzieć się czegoś o sobie obliczali swoją urodzeniową cyfrę – taka to andrzejkowa numerologia.
Wszyscy bawili się tego dnia wyśmienicie, a teraz… oby spełniły się wszystkie wróżby i ukryte marzenia. foto>>