Gdy w powietrzu unosi się zapach piernika, aromat jego miodu, przypraw korzennych to niechybny znak, że Święta Bożego Narodzenia są, tuż, tuż. Co sprawia, że piernik zyskuje tylu amatorów? Postanowiliśmy to sprawdzić organizując warsztaty piernikowe – dnia 10 grudnia o godz 17.30.
Na wstępie zapoznaliśmy się z historią piernika. Wiemy już, że piernik to twarde, ciemnobrązowe ciasto, które jak głoszą staropolskie receptury ma w swoim składzie mieszaninę mak pszennej i żytniej, duże ilości miodu, przypraw korzennych, cynamonu, imbiru. Nazwa piernik pochodzi od staropolskiego pierny czyli pieprzny.
Piernik pojawił się w XII w. w Bazylei i Norymberdze, które są określane jako prężne ośrodki piernikarskie. W Polsce piernik zagościł w XVII w., w stolicy piernika w Toruniu. To w tym mieście krzyżowały się szlaki handlowe i były dogodne warunki do zakupu składników potrzebnych do wypieku piernika. Ze względu na zawartość fruktozy, glukozy, miodu, przypraw korzennych medycyna przypisuje piernikowi właściwości, które mają dobroczynny wpływ na nasz układ trawienny, serce, na skołatane nerwy.
Już w dawnych czasach rozpisywano się o piernikach. Jan Długosz pisał, że najwspanialsze rzeczy, z których słynie Polska to: krakowska panna, warszawski trzewik i toruński piernik. Dziś już wiadomo, że krakowska panna już się trochę zestarzała, warszawski trzewik znosił się trochę, a piernik króluje na naszych stołach do dziś.
Staropolskie księgi piszą, że wypiek piernika zawsze gromadził ludzi życzliwych, dobrego serca. Tak też było w naszym przypadku.
Warsztaty piernikowe zgromadziły bez mała cale rodziny, chętne do wypieku piernika. Dyrekcja dokonała symbolicznego przecięcia wstęgi na znak otwarcia naszych pierwszych warsztatów piernikowych.
Nasi Goście pojawili się zaopatrzeni w wałki, stolnice, foremki do pierników. Były trzy stanowiska do wykonania ciasta, stanowisko do dekoracji i pakowania pierników. Zaangażowanie wszystkich było ogromne, z wypiekami na twarzy dzieciaki oczekiwały na upieczone pierniki.
Pani Ewa Łyżwińska – której serdecznie dziękujemy za pomoc – nie mogła nadążyć z załadunkiem pierników do piekarnika. Dekorowanie ciasteczek było nie mniej emocjonujące. Skorzystaliśmy z gotowych mas do lukrowania, z różnego rodzaju dekoracji opłatkowych. Poznaliśmy też receptury na lukier królewski, gęsty w swojej konsystencji, idealny nawet do łączenia pierników.
Każdy z uczestników dostał książeczkę opisującą historię pienika i zawierającą przepisy na pierniki, lukry, wykonane w trakcie warsztatów.
Za ciężką pracę wszyscy uzyskali certyfikat Piernikowego Mistrza, a także krzyżówki świąteczne do rozwiązania w domu. Część pierników, zapakowano i zostaną one przekazane dla podopiecznych Hospicjum Królowej Apostołów. Organizatorami warsztatów były Panie: Maria Dusińska, Monika Witkowska, Iwona Wójcik. foto>>